O zwierzętach

 

Maj jest tą szczególną porą roku, w której wszystko budzi się do życia, rozwija i kwitnie a nawet takie banalne stwierdzenia, jak to właśnie, wydają się mniej banalne. W tym tchnącym świeżością pejzażu swoje miejsce mają również zwierzęta. W ubiegłym roku Wydawnictwo WAM wydało niezwykłą książkę przygotowaną przez ks. prof. Marka Starowieyskiego: Zapytaj zwierząt, pouczą, czyli opowiadania wczesnochrześcijańskich pisarzy o zwierzętach (Kraków 2014). We Wstępie do tej antologii jej autor pokazuje piękno biblijnych opisów zwierząt, a także miejsce, jakie zajmują zwierzęta w literaturze apokryficznej czy patrystycznej. W jednym z fragmentów z apokryficznych Dziejów Apostoła Filipa Chrystus ukazuje się Filipowi pod postacią orła i przemawia do niego: „Oto pobłogosławiłem cię, kiedy się modliłeś, i w mojej chwale rozciągnę nad tobą [skrzydła]. Umocnię cię moim światłem wobec tych, którzy Mnie nie znają. Utwierdzę się w tobie i nadejdą wielkie czasy. Będę cię prowadził tam, gdzie przejść nie można, a ty będziesz szedł moim śladem i będziesz okrywał wstydem nierozumnych [w sprawach wiary]”. I nieco dalej: „Mówię to, biorąc za przykład orła: Gdy wyda na świat swoje potomstwo, porywa je w przestworza, tak że młode własnym głosem wołają do ojca: ‘Ojcze nasz, dokąd nas niesiesz?’. On zaś mówi: ‘O dzieci, wasze miejsce jest na wyżynach i nie macie nic wspólnego z tym, co jest nisko. Nie bójcie się latać na wysokościach, bo jest [z wami] ten, który was niesie. Nie patrzcie też na to, co w dole, bo wróg czyha i zastawia pułapki’. Mówię to zaś nie tylko w związku z naturą orłów, ale wszystkich ptaków. Ten przykład powinien wystarczyć wam, którzy słuchacie tych słów i odbieracie chwałę za to, kim jesteście, którzy uczycie się słuchać Słowa i patrzeć rozumnie ku górze, abyście stali się godnymi ponownych narodzin” (s. 220-221).

Ten piękny fragment jest ucieleśnieniem wszystkich niemal funkcji, jakie w literaturze patrystycznej pełniły opisy zwierząt: zwierzęta były towarzyszami ludzi, zaświadczały o utraconej harmonii pomiędzy tymi dwoma światami – ludzkim i zwierzęcym, stanowiły dla ludzi wzór i zachętę do przyjęcia właściwych postaw czy podjęcia określonych działań. Wymowa tego fragmentu jest szczególna z jeszcze jednego powodu, gdyż można go powiązać z symboliką Jana Ewangelisty, którego atrybutem był – jak uważano – orzeł. Jan Szkot Eriugena nazywa z tego względu Jana „mistycznym ptakiem”, „latającym wysoko”, który właśnie dzięki temu, że szybuje wysoko w przestworzach, może wniknąć w najgłębsze tajniki teologii. W swojej Homilii do Prologu Ewangelii Jana Eriugena stwierdza: „Powinniśmy zwrócić uwagę na to, że błogosławiony Ewangelista cztery razy wymienia słowo ‘świat’, my jednak winnyśmy zrozumieć, że istnieją trzy światy.” Najciekawsze jest tutaj to, jak Eriugena interpretuje ów trzeci świat, którym jest człowiek: „Trzecim światem jest ten, który będąc pośrodku, łączy w sobie wyższy świat istot duchowych i niższy świat bytów cielesnych i z dwóch światów czyni jeden. Trzeci świat odkrywany jest wyłącznie w człowieku, w którym skupia się wszelkie stworzenie. Człowiek bowiem składa się z ciała i duszy: biorąc ciało z tego świata, a duszę z drugiego, tworzy jedną uporządkowaną całość” (Warszawa 2010, s. 208). Zdaniem Eriugeny człowiek zajmuje centralną pozycję we wszechświecie, jest zwornikiem stworzenia, mikrokosmosem, w którym streszcza się całość stworzonej natury, zarówno tej materialnej, jak i duchowej. W człowieku, jak w tyglu, czy warsztacie stworzenia (officina omnium) zostały powołane do istnienia wszystkie rzeczy. Ta szczególna pozycja człowieka w świecie jest jednak dla niego zobowiązaniem: człowiek ma bowiem za zadanie przyprowadzić z powrotem całość stworzonej natury do jej Stwórcy. W ten sposób człowiek staje się reprezentantem całego stworzenia, rzecznikiem każdej istoty żywej.

A zatem być może w mojej świadomości zostanie ocalony i mój pies Ziomek, kot – Bajdek i stado saren, które rankiem i wieczorem przybiega poskubać świeżo zakwitłe kępki truskawek.

Agnieszka Kijewska

Notre Dame, Paryż, fot. K. Kijewski

Notre Dame, Paryż, fot. K. Kijewski

Skomentuj

Your email address will not be published.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.