Konferencje, podróżowanie i święty Marcin
W dniach 15-17 października miało miejsce kolejne spotkanie w ramach europejskiego projektu COST (New Communities of Interpretation: Context, Strategies and Processes of Religious Transformation in Late Medieval and Early Modern Europe), którego gospodarzem było Tours, a w zasadzie Centrum Studiów nad Renesansem Uniwersytetu Franciszka Rabelais. Program spotkania był niezwykle intensywny, dlatego dysponowałam jedynie jednym przedpołudniem, aby podziwiać miasto św. Marcina, Grzegorza Wielkiego i Alkuina. Położone w centrum stare miasto czaruje swoimi stylowymi kamieniczkami, które otwierają się na wąskie uliczki witrynami barów i restauracji. Wspaniała gotycka katedra Saint Gatien porywa pięknem i wyrazistością swojej konstrukcji, różnorodnością maszkaronów i gargulców, ale w krużgankach porażają połamane rozety i inne fragmenty gotyckiego wystroju. Nieco dalej, w kościele św. Marcina znajduje się w podziemiach jego prawdopodobny grób, cel pielgrzymek. Św. Marcin, urodzony ok. 316 roku na terenie dzisiejszych Węgier, służył jako bardzo młody człowiek w armii Konstancjusza II, zwolennika arianizmu. Jedno niezwykłe wydarzenie zadecydowało o jego nawróceniu: przebywając w okolicy Amiens Marcin oddał proszącemu żebrakowi połowę swego płaszcza. Za sprawą sennej wizji dowiedział się, że tym okrytym przezeń żebrakiem był Chrystus. Po chrzcie, przyciągnięty sławą św. Hilarego, zawędrował do Poitiers i w pobliskiej miejscowości Ligugé założył pustelnię, która stała się wzorem dla monastycyzmu zachodniego. W roku 371 Marcin został wyniesiony do godności biskupa Tours, choć wciąż prowadził życie pustelnicze, zakładając w Marmoutier, w pobliżu Tours, kolejny erem. Biskup Marcin zmarł w 397 roku, a po roku 400 jego żywot spisał Sulpicjusz Sewer. Wieki później, w 796 roku, po opuszczeniu dworu Karola Wielkiego, w klasztorze św. Marcina osiadł Alkuin z Yorku – mąż stanu, reformator, pisarz. W dialogu pod tytułem Rozprawa o prawdziwej filozofii (Disputatio de vera philosophia) Alkuin twierdzi, że proces zdobywania wiedzy i wewnętrzne doskonalenie się człowieka osadzone są w naturze ludzkiej. Jeśli człowiek chce osiągnąć szczęście, czyli odkryć właściwe sobie nieprzemijające dobro i mądrość powinien zwrócić się ku własnemu wnętrzu, bo tam mieszka prawda. To mądrość jest źródłem specyficznej godności człowieka i podstawą nieśmiertelności ludzkiej duszy. Droga do mądrości wiedzie stopniowo od poznania tego, co niższe ku temu, co wyższe, bo tylko tak można wkroczyć do domu mądrości, zgodnie z tym, co mówi Pismo: „Mądrość zbudowała sobie dom i wyciosała siedem kolumn” (Prz 9, 1). Kolumnami okalającymi portyk świątyni mądrości są sztuki wyzwolone (septem artes liberales), tj. nauki, które składały się na podstawowy program nauczania średniowiecznych szkół. Dzięki sztukom stoi otworem droga do mądrości, czyli do poznania Pisma Świętego. Warto zauważyć, jak autorzy czasów, zwanych niekiedy wiekami „ciemnymi”, wykorzystywali każdą okazję, aby podnosić ludzkiego ducha i zachęcać do pogłębiania wiedzy, którą z taką pieczołowitością pielęgnowali.
Agnieszka Kijewska