Grzegorz Palamas i niestworzone energie Boga
Grzegorz Palamas, średniowieczny biznatyński teolog i filozof, należy do tych, którzy zgłębiwszy prawie całą dostępną człowiekowi wiedzę, zapytał: co dalej? Czy to już wszystko? Czy więcej już niczego nie można poznać? Czy jesteśmy skazani na zamknięty krąg rzeczy stworzonych, poza który nie możemy wyjść? Czy Bóg pozostanie dla nas zawsze niedostępną tajemnicą?
Niezaspokojone pragnienie wiedzy doprowadziło Palamasa do odkrycia tradycji hezychastycznej, a więc monastycznej modlitwy, której metodą jest osiągnięcie hezychii – ciszy i bezruchu zmysłów i umysłu, będącej warunkiem mistycznego doświadczenia żywego Boga. Palamas prowadził życie mnicha na świętej górze Atos, a później założył wspólnotę monastyczną pod Weroią, gdzie mnisi zamieszkiwali w odosobnieniu w górskich jaskiniach. Jak sam mówi, został zmuszony do porzucenia swego dotychczasowego życia, ponieważ wezwano go do obrony hezychastów w sporze z Barlaamem z Kalabrii, który ostro atakował hezychazm, a zwłaszcza przekonanie, że w mistycznym doświadczeniu można ujrzeć niestworzone, wieczne energie Boga.
Grzegorz Palamas w obronie hezychazmu napisał obszerne dzieło Triady. Stały się one nie tylko źródłem ortodoksyjnej teologii, ale także rekapitulacją całej bizantyńskiej myśli, która ostatecznie określiła właśnie w palamizmie swój stosunek do antycznej filozofii.
Inaczej niż w przypadku łacińskiej teologii Zachodu, źródłem nauki o Bogu dla Palamasa jest doświadczenie mistyczne. Dlatego też wszelkie filozoficzne idee poddaje krytyce, przyjmując dla ich prawdziwości kryterium wiary.
Anna Palusińska